Dealer wygrywa z fiskusem w sprawie estońskiego CIT od samochodów

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku wydał pierwszy wyrok dotyczący rozliczania wydatków dotyczących samochodów wykorzystywanych przez spółki na estońskim CIT. Co więcej, został on wydany dla jednego z dealerów. I choć orzeczenie jest korzystne, to w związku z nadchodzącą zmianą przepisów będzie ono mieć znaczenie głównie historyczne.

Opisywana sprawa w całości dotyczyła samochodów wykorzystywanych przez spółkę opodatkowaną estońskim CIT – poruszała jednak dwa osobne wątki. Pierwszym z nich było opodatkowanie wydatków związanych z użytkowaniem samochodów osobowych wykorzystywanych dla celów mieszanych przez pracowników dealera, niebędących wspólnikami. Spółka we wniosku o interpretację zapytała o to, czy w związku z takim użytkiem powinna rozpoznać tzw. ukryte zyski, podlegające opodatkowaniu CIT estońskim.

Analogie niedopuszczalne

W interpretacji z 22 czerwca 2022 r. (sygn. 0111-KDIB1-2.4010.182.2022.2.AK) organ uznał, że co prawda prywatny użytek aut nie jest ukrytym zyskiem, ale – jego zdaniem – ta kategoria świadczeń wykazuje na tyle duże podobieństwo do wydatków niezwiązanych z działalnością gospodarczą, a dodatkowo w systemie estońskim brakuje szczegółowych przepisów dotyczących zasad rozliczania wydatków związanych z pojazdami wykorzystywanymi w sposób mieszany, że przez analogię należy uznać, że taki użytek stanowi wydatek niezwiązany z działalnością gospodarczą.

Z tym podejściem podatnik oczywiście się nie zgodził, wnosząc skargę na interpretację.

Zdanie podatnika podzielił Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku w wyroku z 18 października o sygn. I SA/Gd 917/22. WSA uznał, że stosowanie analogii w prawie podatkowym jest niedopuszczalne i nie ma podstaw do uznania prywatnego użytku przez pracowników spółki, niebędących wspólnikami spółki, w 50% za wydatek niezwiązany z działalnością gospodarczą.

Co z ukrytymi zyskami wspólników?

Druga kwestia dotyczyła tego, czy osoby związane ze spółką stosunkiem umownym (prokurenci i pracownicy, będący jednocześnie wspólnikami firmy) generują w spółce ukryte zyski, jeśli prywatnie korzystają z aut. W tym przypadku sąd nie stanął już po stronie podatnika i uznał, że tak. Zdaniem WSA fakt, że takie osoby są jednocześnie pracownikami spółki (a zawarte z nimi umowy zakładają opodatkowanie przychodów podatkiem PIT) nie ma w tym względzie znaczenia.

Dla przyszłych rozliczeń wyrok niestety nie będzie miał znaczenia. Powodem jest zmiana ustawy o CIT, wprowadzająca regułę opodatkowania wydatków niezwiązanych z działalnością na dokładnie takich zasadach jak w przypadku ukrytych zysków.
Bartosz Mazur
Bartosz Mazur

Od 2023 r. zmiana przepisu

Wyrok w pełni odzwierciedla poglądy praktyków i nie jest zaskoczeniem. Jego wydanie jest z pewnością bardzo dobrą wiadomością dla spółek opodatkowanych CIT estońskim, w szczególności tych, które w ciągu ostatniego roku (lub 2 lat – w zależności od tego, kiedy wybrały tę formę rozliczeń) płaciły z tego tytułu podatek. Ci podatnicy zdecydowanie powinni rozważyć ubieganie się o zwrot nadpłaty.

Niestety, dla przyszłych rozliczeń wyrok nie będzie miał żadnego znaczenia i stanie się wyłącznie wartością historyczną. Powodem tego jest zmiana ustawy o CIT (nazywana Polskim Ładem 2.0 lub Polskim Ładem 3.0, która została już podpisana przez Prezydenta), wprowadzająca regułę opodatkowania wydatków niezwiązanych z działalnością na dokładnie takich zasadach jak w przypadku ukrytych zysków. W konsekwencji używanie samochodu przez osoby inne niż właściciele firmy będzie już mogło generować podatek – tyle, że nie na podstawie niedopuszczalnego – co uznał Sąd – stosowania przepisów przez analogię, ale w oparciu o znowelizowane regulacje zapisane w ustawie.

A kilometrówka?

Na ile dotkliwa będzie to zmiana dla dealerów? W wielu przypadkach unikną oni znacznej części opodatkowania, jeśli używane przez nich samochody nie będą stanowić środków trwałych.

Nawet dla takich firm dyskusyjną kwestią będzie jednak rozliczanie wydatków eksploatacyjnych, np. na ubezpieczenie, paliwo czy naprawy, w przypadku braku prowadzenia kilometrówki. Co prawda w jednej z odpowiedzi na interpelację poselską Minister Finansów stwierdził, że jej brak nie oznacza automatycznie opodatkowania, ale trudno wyrokować na ten moment, jak do sprawy będą podchodzić organy podatkowe w poszczególnych przypadkach. Tymczasem o wypracowaniu ugruntowanej praktyki orzeczniczej w tym względzie będzie można zapewne mówić nie wcześniej niż za około 1,5 roku, gdy pojawią się pierwsze wyroki WSA.

Bartosz Mazur

Autor: Bartosz Mazur

Partner, doradca podatkowy w Gekko Taxens Doradztwo Podatkowe. Od 2012 r. doradza zarówno firmom z sektora MŚP i inwestorom indywidualnym, jak i globalnym korporacjom. Zajmuje się głównie podatkami dochodowymi. W przeszłości pracował jednak również w działach zajmujących się podatkiem VAT, dzięki czemu zdobył wszechstronną wiedzę, pozwalającą na kompleksową obsługę klientów. 

Prowadzi przeglądy podatkowe, pomaga budować efektywne podatkowo struktury działalności gospodarczej i wpiera klientów w bieżącym biznesie. Reprezentuje klientów w postępowaniach przed organami podatkowymi i sądami administracyjnymi. Specjalizuje się w szczególności w doradztwie dla firm z branży leasingowej, motoryzacyjnej, farmaceutycznej, IT, nieruchomości. Wspiera także biura rachunkowe.