W ramach przedwyborczych obietnic zawartych w „100 konkretach na pierwsze 100 dni rządów”, Koalicja Obywatelska zapowiedziała zmiany w finansowaniu zasiłku chorobowego, który miałby być wypłacany przez ZUS już od pierwszego dnia pobytu pracownika na zwolnieniu lekarskim. Choć szczegóły planowanych zmian nie są jeszcze znane, warto przeanalizować potencjalne konsekwencje tego rozwiązania – tym bardziej, że zarówno dla pracodawców, jak i pracowników nie będzie ono wiązało się wyłącznie z korzyściami.
Jak wynika z art. 92 kodeksu pracy, aktualnie przez pierwsze 33 dni w roku kalendarzowym nieobecności pracownika spowodowanej chorobą, zachowuje on prawo do 80% wynagrodzenia wypłacanego przez pracodawcę (chyba, że w danym podmiocie obowiązują korzystniejsze zasady wypłaty wynagrodzenia za czas choroby). Prawo do pełnego (100%) wynagrodzenia przysługuje natomiast kobietom z tytułu niezdolności do pracy spowodowanej chorobą w czasie ciąży, a także pracownikom – już niezależnie od płci – z tytułu niezdolności do pracy spowodowanej wypadkiem w drodze do pracy lub z pracy. Od 34. dnia pobytu pracownika na zwolnieniu, to ZUS przejmuje obowiązek wypłaty zasiłku chorobowego.
W przypadku pracowników powyżej 50. roku życia, ZUS wypłaca zasiłek chorobowy już od 15. dnia zwolnienia, gdyż w stosunku do pracowników, których wiek przekracza ten próg, pracodawca ma obowiązek wypłaty wynagrodzenia chorobowego jedynie przez 14 dni w roku kalendarzowym.
Więcej pracy dla… wszystkich?
Jak wynika z ostatnich zapowiedzi rządu, ZUS miałby przejąć obowiązek wypłaty wynagrodzenia chorobowego już od pierwszego dnia choroby pracownika. Nie są znane jeszcze szczegóły planowanych zmian, niemniej z umowy koalicyjnej wynika, że likwidacja obowiązku wypłaty wynagrodzenia chorobowego obejmowałaby najprawdopodobniej wszystkich przedsiębiorców (wcześniej pojawiały się sygnały, że to rozwiązanie skierowane będzie jedynie do mikroprzedsiębiorców).
Należy jednak zwrócić uwagę, że planowane zmiany mogą nie tylko skutkować wzrostem obciążeń finansowych dla budżetu państwa, ale też wpłynąć na wydajność pracy ZUS, który wskutek wprowadzenia nowego rozwiązania będzie miał więcej obowiązków związanych z rozliczaniem i wypłatą zasiłków chorobowych. Ponadto, istnieje ryzyko, że pracownicy będą chętniej korzystać ze zwolnień lekarskich, w tym także zwolnień fikcyjnych, nie obawiając się już kontroli zwolnień ze strony pracodawcy.
Przejęcie obowiązku wypłaty zasiłku chorobowego przez ZUS spowoduje również, że działy kadrowe w podmiotach zatrudniających nie więcej niż 20 osób częściej będą musiały skierować do ZUS wnioski o wypłatę zasiłku chorobowego. Należy w nich wskazać składniki wynagrodzenia z ostatnich 12 miesięcy, zatem należy spodziewać się, że będzie to generować dodatkową pracę po stronie osób odpowiedzialnych za rozliczenia kadrowe. Dotychczas, takie wnioski zdarzały się raczej sporadycznie, bo niewielu pracowników przebywa na zwolnieniu lekarskim dłużej niż 33 dni w roku kalendarzowym.
Likwidacja wynagrodzenia chorobowego wiązać się będzie też z koniecznością modyfikacji systemów kadrowo-płacowych, co wygeneruje zapewne dodatkowe koszty po stronie pracodawców.
Co z pracownikami?
Zaznaczyć też trzeba, że przejęcie obowiązku wypłaty zasiłku chorobowego od pierwszego dnia zwolnienia lekarskiego może też przyczynić się do tego, że pracownicy ze znacznym opóźnieniem będą otrzymywać wypłatę za czas zwolnienia. Aktualnie na wypłatę zasiłku ZUS ma 30 dni, licząc od dnia złożenia stosownych dokumentów uprawniających do jego wypłaty. Aby środki pojawiały się szybciej, potrzebne będzie dostosowanie przepisów w tym zakresie.
Tego, w jakim kształcie i kiedy proponowane zmiany zostaną uchwalone, dowiemy się w najbliższym czasie. Warto mieć świadomość, że – jak wskazano powyżej – opisywane rozwiązanie z pewnością może przyczynić się do wygenerowania oszczędności po stronie przedsiębiorców, niemniej może ono też spowodować dodatkowe obciążenie pracą dla działów kadrowo-płacowych, a także wydłużyć czas oczekiwania na zasiłek chorobowy po stronie pracowników.
Autor: Żaneta Napora
Adwokat w Gekko Taxens Kancelaria Adwokatów i Radców Prawnych. Absolwentka Wydziału Prawa, Prawa Kanonicznego i Administracji na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Od 2017 r. członek Izby Adwokackiej w Warszawie.
W trakcie praktyki zdobywała wiedzę i doświadczenie w bieżącej obsłudze korporacyjnej spółek prawa handlowego oraz wspierała klientów w postępowaniach sądowych, administracyjnych i egzekucyjnych. Aktualnie zajmuje się doradztwem prawnym dla klientów indywidulanych i korporacyjnych w sprawach z zakresu prawa cywilnego, prawa pracy, ubezpieczeń społecznych oraz podatku dochodowego od osób fizycznych. Sporządza pisma procesowe oraz przygotowuje analizy i opinie prawne.